niedziela, 19 sierpnia 2012

Inspiracje

Rzadko mi się coś podoba, ale jak już, to na amen! Tak było z Mary Katrantzou- grecką projektantką. Jej projekty spokojnie mogę nazwać dziełem sztuki. Eklektyzm, połącznie motywów geometrycznych z emblematami floralnymi- cudo! A jej kolekcja na jesień zapiera dech w piersiach (można oglądać w brytyjskim dodatku Elle)








piątek, 17 sierpnia 2012

W co ubierają się Angielki?

Jo powiedział, ze Angielki są mega stylowe... I to prawda, ale tylko na Oxford street! Oczywiście przesadzam, ale to właśnie w tamtym miejscu Angielki rzeczywiście dbają o swój wygląd i mają wyczucie stylu. Poza Oxford Street tak różowo już nie jest. Podobnie jest w Rybniku- najlepiej ubrane dziewczyny/ kobiety można znalźć w H&M. Jakbym miała jakoś zaszufladkować styl Angielek, to powiedziałabym, że są to:
a. teenagers
b. elegantki
                                                   c. te, ubrane w Top Shop i Urban Outfitters ;)
d. zaniedbane

W zeszłym miesiącu miałam okazję byc na wspomnianej ulicy i w mieście Oxford, gdzie pocykałam zdjęcia przypadkowym przechodniom, które wyglądają OK. Resztę pominę milczeniem ;) Co Wy na to?:





podobają mi się koturny tej Azjatki z tyłu



spódnica z H&M; dostępna też u nas









to okazały się Polki :)
można spotkać i takie... ;)
to najpopularniejszy look dla Angielki
elegantka robi wrażenie


mały sklepik vintage na Oxford

...i kolejny popularny English look..

środa, 15 sierpnia 2012

Sztuka w Londynie

Wiem, że jestem nudna, bo za każdym razem, jak wrócę z UK, to gadam o Londynie. Ale tak to niestety jest, że zawsze, jak przylecę z tego miasta, to dopada mnie polondyńska depresja! I gwarantuję Ci to, że z Tobą byłoby podobnie! Bo dla mnie Londyn to miasto artystów (tak jak New York)! Oczywiście są w nim też te niedobre rzeczy, jak w każdym innym miejscu na ziemi.
Dziwne, bo na początku nie lubiłam tego miasta (i to mało powiedziane). Pamiętam, jak sprzedawałam hot-dogi w Hyde Parku i bałam się odezwać do wszystkich wokoło, bo, po 8 latach nauki angielskiego, przekonałam się, że nic nie rozumiem (takie to nasze polskie szkolnictwo; zawsze byłam dobrą uczennicą).
Ale, wracając do tych dobrych rzeczy... W Londynie pokochałam...sztukę...na nowo! Tate Modern- muzeum sztuki współczesnej- za darmo i ...wystawy sklepowe! Naprawdę! Wystawy sklepowe to małe dzieła sztuki, które każdy przechodzień może podziwiać. W te wakacje pojechałam na Oxford i specjalnie dla Was pocykałam kilka zdjęć.


Żeby jednak nie było, że nie kocham Rybnika, na dowód wrzucam to:

A Michała pozdrawiam...fajny teledysk :)